piątek, 16 stycznia 2015

OD Gabrielle DO Krissa

-Na miłość Boską, na moją Matkę i Noc!-przeklnęłam. Zaczęłam chichotać-z nas to są wariaci.
-Z ciebie, nie ze mnie.
-No chyba nie
-Tak.
-Nie.
-Tak-teraz Kriss też zaczął się śmiać. Ja tylko cichutko chichotałam.
-Nie. To ty jesteś wariatem.
-Nie, bo ty.
-Ty!
-Ty!
-Nie ja.
-Ja!
-Ha! I co, miałam rację!
-Yyy... Nie ja!
-Ty
<Kriss?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz