- Kelly!
- Tak mamusiu?
- Pójdziemy na spacer.
- Tak!!
To był koniec 1 rozdziału mojego życia. Matka zamiast na miłą przechadzkę zabrała mnie do sierocińca.
- Co to za miejsce?
- Twój nowy domeczek.
- Co?
Nagle podeszła do nas wysoka brunetka. Wzięła mnie za ręke i powiedziała do mojej mamy:
- Będzie jej tu dobrze.
Po 4 latach spędzonych w sierocińcu miałam 11 lat. Doszedł do nas chłopak w moim wieku. Ucieszyłam się. Miałam tam tylko jedną rówieśniczkę.
- Hej. Jestem Cole.
- Heej. - zatrzepotałam rzęsami - Kelly.
Podeszła do nas moja ( wspomniana wcześniej ) rówieśniczka - Emily.
- Emily Watson.
- Spoko.
Po 4 latach Cole chciał uciec.
- Ucieknijmy stąd.
- Nie. Tu jest ok. Jeszcze tylko 4 lata.
- Jasne.
Po tych 4 latach Emily, Cole i ja opuściliśmy sierociniec. Chłopak poznał Clarisse i zakochał się w niej. Podszedł do mnie i obojętnym btonem powiedział:
- Zrywam z tobą.
Najpierw byłam wściekła, potem smutna ale w końcu zrozumiałam - był głupi jeśli mnie nie chciał. Ja i Emily zostałyśy zamienione w wilki. Ona tego nie chciała. Skonstruowała eliksir wycieńczenia wilkołactwa. Zostałam sama. W końcu znalazłam WGN. Koniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz