-Czyli zależy ci na mnie?-odrapałam ze złośliwym uśmiechem.
-Nie. To znaczy Tak... to znaczy...-zamilkł
-Jak chcesz-stwierdziłam, wertując opasły tom jednej z moich książek. Zapadła głucha cisza.
Gabrielle? (Malam)
Hymmm? (Ja)
Ogień dogasa (Nak Atru)
Och... Już dorzucam
Wstałam i dorzuciłam kłody do ognia, w którym leżało smocze jajo. Kriss podniósł głowę i spojrzał na palenisko.
<Kriss?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz