Wyszłem na spacer. Ukrywałem się w cieniu. Zobaczyłem Gabrielle straszące elfy na które czekałem. Wkurzyłem się. Miały mi przynieść dwa miecze. Uciekły. Gabrielle odeszła. Stałem chwilę. Postanowiłem spotkać się z waderą i z nią pogadać. Zmieniłem się w cień i pokazałem się w jaskini wilczycy.
- JAK ŚMIESZ MI PRZESZKADZAĆ?! - wrzasnęła.
- Przestraszyłaś elfy.
- Fajnie, co?
- NIE! Miały mi przynieść miecze!
Gabrielle?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz