sobota, 10 stycznia 2015

OD Gabrielle DO Lucy

Zostawiłam przedmiot na środku jaskini i zaczęłam wychodzić. Była speszona. Patrzyła za mną. Zaśmiałam się cicho. Lucy z lekka skaminiała. Czemmu ich odrobinę nie nastraszyć? Zmieniłam swoje oczy- wyglądało to okropnie. Zwykle nic nie było widać spod kaptura, oprócz dłuższej częśći mojego pyska. Teraz, z głębokiej ciemności wyglądały dwie czerwone tęczówki i pionowe źrenice. Na moim pysku widniał uśmiech. Odwróciłam się, tak, zaby mogła zobaczyć. Wzdrygnęła się parę razy. Zachichotałam znowu. Wyszłam, nie pozostawiając odcisków łap na piasku.
<Lucy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz