Przyciągnął mnie. Chciałam się wyrwać. Trzymał mocno. Nadal mogłam się wyrwać ale zamiast tego go pocałowałam. Czy ja zwariowałam?! Chyba tak. Pocałunek trwał dopóki do jaskini nie przyszła Gabrielle.
- He... - zaczęła - Przeszkadzam?
- Eee... Nie. - odpowiedziałam - Arch właśnie...Wychodził!
Wadera nie była przekonana ale nie drążyła tematu.
- Więc przyniosłam, juki. Takie do przenoszenia przedmiotów.
- Fajnie.
< Gabrielle? Archer wyjdziesz wreszcie? xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz